Niedawno się wspominałam, że dostałam nowe zabawki, które czekają na wypróbowanie.
W końcu się doczekały- nowiutkie kolory distressów przyleciały do mnie zza wielkiej wody i spowodowały, że jestem bardzo szczęśliwa (no dobra, nie tak całkiem, jakaś magneta by się jeszcze przydała ;)
i nieszczęsne fiolety, które nie dają się sfotografować :/
Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod poprzednimi postami :*