Odkąd zobaczyłam ten stempel u Scrapperlicious wiedziałam, że MUSZĘ GO MIEĆ!!! Wypatrzony w craft4you, taki mały, niepozorny, a jednak cuuudowny i najukochańszy (nie tylko ze względu na cenę :P ), cierpliwie czekał w pudełku na swoją kolej, a mi w główce telepały się pomysły na kartki z jego udziałem... i oto one, narazie dwie, choć powstało więcej, ale o nich ciiii...
Pierwsza powstała daaawno temu, tuż po zakupie stempelka, aby wypróbować efekt "przestrzennego stemplowania" (koszmarne tłumaczenie, ale to moja robocza nazwa tej techniki i już się do niej przyzwyczaiłam ;) ) pokazany przez Scrapperlicious
tu Wstyd się przyznać, ale w popiechu maźnełam białym żelopisem nie tę stronę żyrandola co trzeba...
(przepraszam za zdjęcia, antytalent fotograficzny jest ze mnie, czas się z tym pogodzić...)
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_srXp-JRbC-OLOJ3ySNO-1jMLfZQlIhy3VAG4qS_RWJcyVERNQbq2CJW02mZVZN7iEcV-rI99Az_D2RTbtVCUOs1B70SWNwL4uSk1P0AOPZka3vx3tL_Q=s0-d)
Druga na wyzwanie w
Art-piaskownicy Anai wybrała tak cudne kolory, że nie mogłam się oprzeć.
Dwie warstwy papieru, kalka, serwetka papierowe (a w zasadzie jej strzępy), trzy koraliki, trzy kwiatki prima, trzy ćwieki, trzy kawałki dratwy, w tym jeden potraktowany pomarańczowym tuszem, kawałek starej książki, kawałek koronki popaćkanej tuszem, dwa kwiatki wycięte i potuszowane własnoręcznie (wszędzie je wpycham, wieeem), distressy, czarny puder do embossingu, biały żelopis... i jest:
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_uGIPWr25Wxthk2x4PdV6oOdqPNkd9xhEUrw8c7YrKhJLA_fHyn68cQt2jv3gEigSJ55IwTZ9BK4GXO6Yw59YFyp2EjGGjlQKR3L9pnF9DrT6RbUgO_bww=s0-d)
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_sPS9h_DCYdnpuELR2CigtjdV2XbA9WejkeUcboI866kGPrfCKdJJKJDy8r0sEOnhdA1PBw-jx0dxXpfH_RBNU0vrQqyWnIJoqtQJCBj7U8YuClyrCCMMw=s0-d)
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_tNCY3Ejw4-nb93wU-caknQPjrPXk2eI4_uFuERSKd3tYb2tMgYu_467H4n3lSDExOm2IMY98gsiVN1GMBb2RLXMtZf_YIqADc0pxQQL5mTWu6zIe3K=s0-d)
Na koniec coś z zupełnie innej beczki ;) Zrobiona w ekspresowym tempie pierwsza w życiu kartka komunijna. Dla chrześniaka mojej siostry. Miało być minimalistycznie. I jest. Chyba nawet za bardzo...
Wszystkich zatroskanych uspokajam, że literka "a" została poprawiona na "ą". Zdjęcia robione w pośpiechu tuż przed wyjazdem wręczającej na lotnisko (szczęściara już jest w PL :)
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_sCdI59_B40m5hezQW4oebBIEPdxn3Ssi3aZjIlvDp3wl74rKDhUqTp5nehKIfn5wxgVTKys7XRAbqzQMoCpk4GDlazapfVI6f-XS8J2kHrBfriVFl-0g=s0-d)
Zdecydowanie wolę moje poszarpania, ale czasami trzeba się powięcić ;)
Dziękuję za odwiedziny, kimkolwiek jesteś :)