Dzisiaj dwie kartki powstałe kiedyśtam (czyli przed moimi urodzinami, kiedy jeszcze byłam zdrowa, a nie zasmarkana...) i jedna nowa, poczyniona w celu wypróbowania prezentów ;)
A to moje urodzinkowe prezenty (krewni i znajomi Królika już wiedzą, co sprawia "Kartkówce" najwięcej radości :* )
Nieco pociągająca (kto zna sprawdzoną receptę na pozbycie się kataru? Pisać!) bardzo dziękuję za odwiedziny :*
sobota, 21 listopada 2009
środa, 11 listopada 2009
Piaskownicowe serducho
Przyznaję się bez bicia, że mnie też wciągnęło. Poczyniłam trzy (3!!!) cardlifty, co jest moim absolutnym rekordem życiowym, jeśli chodzi o tempo powstawania :) Iralamija cuda wymyśla, więc to była czysta przyjemność.
Dwie następne są w fazie "ciekawe co z tego wyjdzie?"<- jutro dodam fotki.
Lifty mają to do siebie, że praktycznie robią się same, a ten jest na to idealnym przykładem. Prosta forma, trochę farby i waaaaarrrrrssstttwwwyyy :D
Któż mógłby się oprzeć?
Wstawiam w kolejności powstawania i z góry przepraszam za jakość zdjęć...
I tradycyjnie na koniec moja ulubiona :D:D:D
Dziękuję AnnieR za wyróżnienie :*
Przekazuję je wszystkim tuzaglądającym i zostawiającym po sobie ślad :)
Słodkich snów :*
Dwie następne są w fazie "ciekawe co z tego wyjdzie?"<- jutro dodam fotki.
Lifty mają to do siebie, że praktycznie robią się same, a ten jest na to idealnym przykładem. Prosta forma, trochę farby i waaaaarrrrrssstttwwwyyy :D
Któż mógłby się oprzeć?
Wstawiam w kolejności powstawania i z góry przepraszam za jakość zdjęć...
I tradycyjnie na koniec moja ulubiona :D:D:D
Dziękuję AnnieR za wyróżnienie :*
Przekazuję je wszystkim tuzaglądającym i zostawiającym po sobie ślad :)
Słodkich snów :*
Subskrybuj:
Posty (Atom)