Długo tu nie zaglądałam, ale teraz postaram się to nadrobić :) Byłam w PL, odpoczęłam, zaliczyłam wizyty u dentysty i paru innYch specjalistów, znacznie uszczupliłam swój portfel i... zabukowałam kolejny bilet, tym razem na początek lutego :)
Dzsiaj rzucam parę zaległości, na poczatek lift kartki Sherry Wright na piaskownicowy cardlift pod moim przewodnictwem. Kartka robi się sama, więc zapraszam do zabawy! Macie czas do 13 października
Jeszcze wcześniej były grzybki na rękoczyny Mamuty. Wycięłam je z folii samoprzylepnej moją Silhusią. Nie wiem, jak długo wytrzymają na swoim miejscu, ale póki co mają się dobrze ;)
Miłego dnia życzę wszystkim tuzaglądaczom :*
Przepiękna kartka, jestem pod wrażeniem i nie mogę oderwać od niej wzroku:) a grzybki urocze w ślicznym kolorze:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńОчень красиво!
OdpowiedzUsuńKartka jest przepiękna !
OdpowiedzUsuńTwoje karteczki to ja mogę godzinami...:))cudna:))
OdpowiedzUsuń:* dziękuję dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się twoje podejście do tej kartki ... nadałaś jej zupełnie innego charakteru ...
OdpowiedzUsuń