Przyczyna: Mapka Mumy
Skutek:
Inspiracją były cudne pochlapane prace Anny-Marii, a serducho (dzięki Bajjko :*) jest zgapione od pani o wdzięcznym imieniu Rebecca
Dziękuję :) Marlenko to nie rubonsy tylko napis wycięty na folii samoprzylepnej, której próbkę dostałam w zestawie z maszynką. Czcionka nazywa się A bite ;)
Rewelacyjny! Świetnie wyglądają czarno-białe zdjęcia w tak kolorowej oprawie.
OdpowiedzUsuńPięknie!! Powiedz no mi tylko skąd ten napis robal... bo chyba nie ma rubonsów z polskimi napisami?
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńMarlenko to nie rubonsy tylko napis wycięty na folii samoprzylepnej, której próbkę dostałam w zestawie z maszynką. Czcionka nazywa się A bite ;)
Kasia spryciulka z wszystkim sobie poradzi :):):) kłaniam się w pas dla Twojej pomysłowości :)
OdpowiedzUsuńLo-s fantastyczny, taaaki wiosenny :)
buziaki,
bajjka
Świetna praca!!! Świetne przeszycia!
OdpowiedzUsuńA foty UROCZE!
ależ cudna energia!!!
OdpowiedzUsuńświetny scrap!!!
wszystko w nim jest takie, że pozostaje ino westchnąć - aaaaaaaaaaach !!!
OdpowiedzUsuń