W dalszym ciągu świąteczne karteluchy wyłażą spod moich paluchów. Choć za oknem leje deszcz, śniegu ani śladu, ja utknęłam w gwiazdkach i aniołach... I to każdym z innej parafii ;)
Za oknem szaro i buro, ale pocieszam się tym, że za niecały miesiąc mam urodzinki i obiecany cuuudny prezent :)
Dziękuję za odwiedziny, kimkolwiek jesteś :*
do każdej z tych parafii dałabym na mszę :D
OdpowiedzUsuńcudny klimat!!!
cudne, widze ze wzielo nas na nutki ;-)
OdpowiedzUsuńBeautiful cards!:)
OdpowiedzUsuńKobens, Ty chyba nie potrafisz zrobić nic banalnego :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne!
Cudne obie!
OdpowiedzUsuńPoproszę o jeszcze... ja tak cichutko szeptem prawie ,żeby weny nie wypłoszyć ...
Zadomowiła się u Ciebie jak nic, ciiiiiii...
Prześliczne !!!!
OdpowiedzUsuńZa każdym razem coś piękniejszego.... Już się nie mogę doczekać kolejnych :)
obydwie obłędne są !!!!:) jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńoooooooo jaaaaaaaaaaaaaa... brak mi słów :)
OdpowiedzUsuńbajjka
obie fenomenalne ... aczkolwiek ta pierwsza ma plus za kolory ...
OdpowiedzUsuń