To, że te karteluchy powstały to czysty przypadek. Chciałam wypróbować jedną z technik TH z alkoholami i sprężonym powietrzem, tyle, że tego ostatniego zabrakło, a dokładniej się skończyło :/ Tak więc pozostało mi użyć płuc moich własnych...
Efekty prób na papierze fotograficznym doczekały się przyklejenia na bazy i tyle. Na pierwszej dodatkowo parę kwitków, ciut gazy i włala. Na drugiej tylko biały i czarny żelopis :)
Dziękuję za odwiedziny, kimkolwiek jesteś :*
Super, ta druga jest odjazdowa !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dla mnie BOMBA :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne! Obie! Ogromnie podobają mi się kolorystycznie :-).
OdpowiedzUsuńBAJECZNE kolory :D!!!!
OdpowiedzUsuńfajne, fajne te efekty :}
OdpowiedzUsuńBez komentarza, gwarantowana bezsenna noc.... po takich wrażeniach.
OdpowiedzUsuń