Wiecie co? Dobrze mi :) Tak po prostu.
Brzuszek pełny, dzieck* śpi, serducho pełne pozytywnych uczuć :)
Do tego rumieniec na twarzy, spowodowany słowami Bajjki, którą miałam wieelką przyjemność gościć dzisiaj na kawce. Już nie jestem zazdrosna, że w ojczyźnie dziewczyny zarażone pasją scrapowania odwiedzają się, wymieniają doświadczeniami, plotkują. Bo tutaj też można :) A nawet trzeba ;) I już się cieszę na kolejne spotkanie, mam nadzieję w większym gronie, z Anią r i Bajjkową koleżanką :)
Dzisiaj karteczka, którą wyprodukowałam wczoraj, w ramach przeprosin z distressami.
(kliknij na obrazek, aby go powiększyć)
Biały papier Canson, distressy w kolorach faded jeans, peeled paint, pine needles, milled lavender i walnut stain, stemple Inkadinkado, czarny puder do embossingu, biały żelopis i woda :)
A ostatnio wgapiam się w TO:
A jakby tego było mało, Bajjka przywiozła ze sobą prześliczne papiery (dziękuję :* ), a cudowny słodziakowy kłólik od Timboctou na dobre się u nas zadomowił... Czego chcieć więcej?
Dziękuję za odwiedziny, kimkolwiek jesteś :)
*dzieck to młodociany osobnik płci męskiej, w tym wypadku Prawiedwulatek zwany Szymonem
Kobensiku Kochany - ja bym Cię bardzo chętnie pod dach swój przyjęła - daj znać jak w Kraju będziesz ;-)))
OdpowiedzUsuńnie wiem czy miałabym się czym wymienić (w sensie doświadczenia :-)) ale BARDZO, Bardzo chętnie nauczyłabym się od Ciebie robić TAKIE kartki!!!!!
a "TO" jest genialne - dzięki za namiary !!!
też się teraz wgapiam :-D!!!
i ja dziękuję za wszystkie skarby od Ciebie, ciągle tylko oglądam i dotykam wszystko po kolei :D.
OdpowiedzUsuńa ta karteczka... już mnie przyprawiła o szybkie bicie serca przy macaniu dzisiejszym :D.
jesteś dla mnie mistrzynią :)
bajjka
i znowu się rumienię!!
OdpowiedzUsuńBajjko dziękuję :* Za dzisiejszy dzień i za wszystkie miłe słowa. A jak następnym razem nie weźmiesz swoich cudeniek do macania to wiesz, co Cię spotka ;)
Cynko bardzo chętnie dałabym się przyjąć, ale póki co to niemożliwe, buuu... Ja chciałabym się nauczyć Twojego niebanalnego sposobu myślenia i sprawić, by słowa były mi tak posłuszne, jak są Tobie...
A z doświadczeniem... różnie bywa :P
Jakieś dwuznaczności zaczynają mi łazić po głowie. Idę spać :*
Obiecaj, że nigdy już nie obrazisz się na disstressy:))) Bo to co z nimi potrafisz robić, ech...
OdpowiedzUsuńznam i lubię ten kawałek :)
OdpowiedzUsuńkartka... mmm... już mnie pazury zaczynają swędzieć... moje scrapowisko zaraz obok hmmm...
Wonderful cart
OdpowiedzUsuń