Kiedy już odespałam podróż i rozpakowałam większość gratów znalazłam pół godzinki dla siebie i powstały bliźnięta ;)
Distressy, glimmer misty, transparentny tusz i puder do embossingu, liquid pearls, woda, przeszycia maszynowe, trzy koraliki i dwie wstążki
Myślę, że spełniają warunki mixedmediowego wyzwania, więc zgłaszam je do Polek
Stempel nr 2 czeka na wypróbowanie, więc bójcie się ;)
Piękne! Zachwycają intensywnością barw :) niesamowicie wyeksponowałaś te cudne zawijaski! Już nie mogę się doczekać stempla nr 2 ;)
OdpowiedzUsuńcudaaaaaa!!!!
OdpowiedzUsuńTakie to i ośmioraczki by cieszyły! Ba, drużyna piłkarska!
OdpowiedzUsuńKobens, niecierpliwie czekam na Twoje dalsze nacieszanie się TH, bo mam nadzieję, że od dwóch tagów nie masz przesytu? :)
Jak ja lubię te Twoje bomby kolorystyczne! :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne tagi !
OdpowiedzUsuńwitamy w kraju! :D
OdpowiedzUsuńtagi są przeeecudne!!! sprytnie koraliki się ukryły, na pierwszym zdjęciu ich nie odnalazłam ;)
i te kolory!!! ach!! widzę, że czujesz tą irlandzką wiosnę ;)
padłam! absolutnie fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńcudności;)
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziękuję Wam za tyle miłych słów :*
OdpowiedzUsuńCzuję się połechtana ;)
Nimucho zapewniam, że słowo przesyt nigdy nie będzie miało zastosowania do mojej skromnej osoby, jeśli tylko będę w pobliżu tych stempli i distressów :) Chyba nigdy mi się nie znudzą!
Bajjeczko oj czuję, czuję wiosnę. Miła odmiana po polskich mrozach :)
są super!
OdpowiedzUsuńOch. To jest ten level, którego ja nigdy nie osiągnę. Cudo.
OdpowiedzUsuńmrrrr. super
OdpowiedzUsuń