Dzisiaj dwie kartki powstałe kiedyśtam (czyli przed moimi urodzinami, kiedy jeszcze byłam zdrowa, a nie zasmarkana...) i jedna nowa, poczyniona w celu wypróbowania prezentów ;)
A to moje urodzinkowe prezenty (krewni i znajomi Królika już wiedzą, co sprawia "Kartkówce" najwięcej radości :* )
Nieco pociągająca (kto zna sprawdzoną receptę na pozbycie się kataru? Pisać!) bardzo dziękuję za odwiedziny :*
Karteczki pięknie wykonane.
OdpowiedzUsuńA prezentu urodzinowego bardzo zazdraszczam :)
Życzę szybkiego powrotu do "bez kataru" ;)))
śliczne!:)
OdpowiedzUsuńduzo zdrowia:)
katar leczony czy nie przechodzi podobno po 7dniach:D
No u mnie to nawet i 14 dni pomieszkiwał, czego Tobie nie życzę:) Jak zwykle kartki pełne uroku:)
OdpowiedzUsuńnooooo, efekty maszynki powalające :)
OdpowiedzUsuńja też pociągająca jestem, więc łączę się w bólu :)
bajjka
o trafione prezenty - fantastyczne wykorzystanie!!!
OdpowiedzUsuńWiem wiem - kartki w 15 minut !
OdpowiedzUsuńJesteś geniuszem !
:)
OdpowiedzUsuńAnnar tylko oststnia w takim tempie powstała, reszta trochę więcej czasu mi zajęła (czytaj: dużo więcej)
Dziękuję za wszystkie komentarze :*
Piękne karteluchy!!!
OdpowiedzUsuńA te prezenty.... mrrrr (nie ma to jak sobie "wychować" krewnych i znajomych ;)).
Duuużo zdrówka życzę!!!
:D