Prototyp zrobiony jakiś czas temu. Cały z papieru, z kwiatami, zawieszką i wróżką Primy (:* Aguś), mchem i drewnianym makówkowym papierem na daszku. Użyłam też Glimmer Mistów i distressów. I tony kleju na gorąco.
Jego bardziej stabilna wersja- z puszki po ciasteczkach- poleciała do pewnej małej wielbicielki wróżek (niestety nie zdążyłam zrobić zdjęć, ale wyglądał bardzo podobnie. Puszkę okleiłam papierem makówkowym i przeniosłam wszystkie dekoracje z prototypu)
Myślę, że nadaje się na kwietniowe wyzwanie u Janet-
:)
Piękne! Jak w bajce:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny- chętnie poddałabym się miniaturyzacji,żeby w nim zagościć : )
OdpowiedzUsuńno Ty jak coś wymyślisz ?!
OdpowiedzUsuńCUDO !!
Jest wspaniały. Nie jestem może jakąś fanką wróżek, ale taki domek chętnie bym u siebie postawiła. ;)
OdpowiedzUsuńCudowny!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały :)
OdpowiedzUsuńOjeju, wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńO-kurcze [że tak powiem]...
OdpowiedzUsuńGenialne!!!
ale cudeńko!!!
OdpowiedzUsuńcuuuuuuuuuuudny :):)
OdpowiedzUsuńpomysł powalający i do tego śliczny ten domek !
OdpowiedzUsuńZaniemówiłam!
OdpowiedzUsuńCudeńko akurat w sam raz dla moich śpiących wróżek.
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsza, najbardziej zielona z bajek...
OdpowiedzUsuńłaaaał Kasiu jak tu pięknie u ciebie... ten domek jest nieziemski, a tak wogóle dlaczego ja dopiero od dnia dzisiejszego cię obserwuję???? tożto taka strata dla oczu i duszy.. :(
OdpowiedzUsuń