Wczoraj miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach prowadzonych przez Finn w Newbridge Parish Centre.
Dziękuję wszystkim zdolnym babom za wspaniałą atmosferę, Agnieszce za organizację, Finn za bardzo inspirujący dzień, a kochanej Bajjeczce za transport :*
Dziękuję wszystkim zdolnym babom za wspaniałą atmosferę, Agnieszce za organizację, Finn za bardzo inspirujący dzień, a kochanej Bajjeczce za transport :*
Na warsztatach wrzało i furczało, Finn narzuciła niezłe tempo, a mi udało się zrobić aż trzy prace :)
a tutaj z Agą, która zorganizowała to wszystko (i której podkradłam te dwa zdjecia;)
i nasze prace- ja zrobiłam kolaż z mężem Agnieszki w czasach młodości z latającą świnką, a Aga "zasadziła" swoją córkę w doniczce ;)
ale super!
OdpowiedzUsuńwidziałam fotki na Fb - super musiało być!!
zazdroszczę wam ogromnie
zrobiłaś Kasiu super prace!!
prace nieziemskie!! kazda ma w sobie swoj niepowtarzalny urok!!!
OdpowiedzUsuńGenialne !!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKasiu, super prace :) I zazdraszczam warsztatów :)
OdpowiedzUsuńświetne prace!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie ciekawe i roznorodne prace, jestem pod wrazeniem swobody z jaka tworzysz!
OdpowiedzUsuńLatająca świnia na sznurku, to jest to!:) Aż trudno powiedzieć, co podoba mi się najbardziej - kolory, wykorzystanie elementów, przymrużenie oka?... Rewelacyjne prace, coś takiego chce się powiesić na ścianie i gapić:)
OdpowiedzUsuńCudowności....Zwłaszcza córka w doniczce -jak Calineczka, a mały mąż- Z balonikiem żywcem przypomina mi o pewnej współczesnej bajce...
OdpowiedzUsuńNiezwykłe prace!
OdpowiedzUsuńz tymi babeczkami wygląda bosko!!!
OdpowiedzUsuńTempo na warsztatach rzeczywiście jest niezłe, ale by zrobić trzy prace, to mistrzostwo!
OdpowiedzUsuń